PRZYDROŻNE LEKCJE HISTORII I ARCHEOLOGII SANKTUARIUM MATKI BOŻEJ ŚWIĘTORODZINNEJ W MIEDNIEWICACH

W 1915 roku, drugim roku I wojny światowej, nazywanej Wielką Wojną i wojną totalną, przez ziemie dzisiejszych gmin Sochaczew, Nowa Sucha, Nieborów, Wiskitki, Bolimów i Skierniewice przetoczyła się fala wyniszczających walk. Polska odzyskała niepodległość na skutek klęsk państw zaborczych, ale okupione zostało to ogromnymi stratami, również na tych terenach. Zrównano z ziemią całe wsie: Babskie Budy, Humin, Kurdwanów, Nową Wieś, Siarków, Wolę Szydłowiecką i inne. Miedniewice, Kolonia Miedniewska i Wola Miedniewska zostały niemal doszczętnie zniszczone.
 
Tędy bowiem Rosjanie za wszelką cenę postanowili nie puścić Niemca na Warszawę. Przez cały okres siedmiomiesięcznych walk okoliczne wioski zostały zrównane z ziemią, a pola poorane w różnych kierunkach okopami tak, że gdy po ustąpieniu Rosjan mieszkańcy popowracali – nie mogli znaleźć, gdzie ich chaty stały, bo nawet drzewa zostały zniszczone” – ks. Stanisław Nowakowski.
 
W czasie walk rosyjskie wojska zajęły kościół i klasztor w Miedniewicach. „Gdy kapłana nie stało, kościół był pozostawiony na łasce wojska. Żołnierze więc zaczęli gospodarować od tego, że powyłamywali drzwi do kościoła i różnych ubikacyj, w kościele poodrywali skarbony, a z ołtarza zabrali wiele wotów”. Świątynia mimo wszystko przetrwała.
 
„Kościół w części uszkodzony ocalał. Pomimo codziennej strzelaniny w stronę kościoła, ponieważ na wieży Rosjanie mieli punkt obserwacyjny, kule jakby kierowane jakąś siłą, omijały świątynię”. Rosyjscy żołnierze mieli mówić: „Wasz Bóg broni tej świątyni”. Cudowny Obraz Świętej Rodziny oraz część wyposażenia uratowano, ukrywając je w Wiskitkach i w Warszawie.
Odbudowa sanktuarium rozpoczęła się już w sierpniu 1915 r. dzięki zaangażowaniu mieszkańców i wiernych. Równocześnie trwały prace porządkowe w zniszczonym krajobrazie, gdzie ziemia kryła szczątki dziesiątek tysięcy poległych – również Polaków wcielonych do obcych armii.
 
Wielka Wojna pozostawiła po sobie liczne cmentarze wojenne i miejsca pochówków. Na terenie Gminy Wiskitki znajduje się co najmniej 15 takich miejsc. Dziś są one milczącym świadectwem ogromnych strat poniesionych przez armie niemiecką i rosyjską. Niestety, tylko trzy z nich otoczone są opieką. Tymczasem, zgodnie z polskim prawem i międzynarodowymi konwencjami, powinny być objęte „ponadczasową opieką niezależnie od narodowości, przynależności armijnej czy wyznania osób pochowanych”. Mimo tych zobowiązań, miejsca te nie są odpowiednio chronione ani doceniane jako przestroga przed wojną.
 
„Groby żołnierzy są najlepszymi kazaniami o pokoju” – Albert Schweitzer.
 
„Groby na cmentarzach wojennych są krzykiem o pokój” – papież Franciszek.
 
„Zatrzymajcie się, bracia i siostry. Zatrzymajcie się producenci broni, zatrzymajcie się. Te groby mówią i krzyczą. Krzyczą: POKÓJ” – homilia papieża Franciszka, 2021 r.
 
Niech ten głos nie pozostanie bez echa. Otwórzmy się także na słowa wyryte na tablicy w kryptach Sanktuarium Miedniewickiego, gdzie spoczywają ofiary ataku gazowego: „Ludzie ludziom zgotowali ten los. W 1915 r. zagazowano tu 3500 osób przed Ypres były okolice Rawki”. Ofiar wojny – także tych, którzy zginęli od broni chemicznej – było na tych terenach znacznie więcej. A broń masowego rażenia niestety wciąż pozostaje obecna w arsenale współczesnego świata.