1 listopada: Pamięć o poległych: NIEPOLICZONE I NIEPOLICZALNE (?) OFIARY BRONI CHEMICZNEJ
Bądźmy tym wszystkim
co nas unieważnia
w pył rozsypuje
zamienia w obłoki
I w ustach ziemi ostatnim obolem.
Zbigniew Mikołajko, 2017
Dziś, 1 listopada w dniu zadumy nad śmiercią, te słowa brzmią jeszcze bardziej … szczególnie.
Sollemnitas sanctissima
“Uważa się, że Wszystkich Świętych wywodzi się ze wspominania w jednym, wybranym dniu, wszystkich męczenników chrześcijańskich. Takie obchody wprowadzono w IV wieku w różnych Kościołach wschodnich prowincji Cesarstwa Rzymskiego. Ich daty były zróżnicowane lokalnie, ale zwyczajowo przypadały w okresie Wielkanocy”.
Początek świętowania dnia 1 listopada w Rzymie łączony jest już z VIII wiekiem (z rokiem 741), w historiografii funkcjonuje opinia jakoby w Anglii i państwie Franków tego dnia obchodzono sollemnitas sanctissima, z czego wnioskuje się, że Dzień Wszystkich Świętych ma przedchrześcijańską genezę. Wiązanie tego święta z tradycją chrześcijańską łączone jest z rokiem 835. Wówczas, papież Grzegorz IV (sprawujący funkcję w l. 827-844) zwrócił się do cesarza Ludwika Pobożnego, aby ten wprowadził do kalendarza uroczystości obowiązkowych sollemnitas sanctissima właśnie 1 listopada. Święto miało obowiązywać w całym cesarstwie. Natomiast Już w X wieku, w roku 935 papież Jan XI (sprawujący tą funkcję w l. 931-935) wskazał dzień 1 listopada jako święto ku czci Wszystkich Świętych. Miało ono decyzją głowy Kościoła obowiązywać w całym Kościele.
1 listopada to dzień szczególny również współcześnie, odwiedzamy cmentarze, wspominamy tych którzy odeszli, ozdabiamy groby bliskich i tych o których pamiętamy, myślimy, zapalamy znicze, wielu z nas modli się nad grobami za dusze zmarłych.
Ten dzień refleksji składania do zastanowienia się nad tym, czy rzeczywiście jest tak, że “widmo śmierci sprawia, że bardziej szanujemy życie”… jeśli mogłoby tak być, to nasze życie otoczone byłoby znacznym szacunkiem.
właśnie w tym dniu warto też mieć w pamięci
NIEPOLICZONE I NIEPOLICZALNE (?) OFIARY BRONI CHEMICZNEJ
Straty ludzkie w wyniku zastosowania trującego chloru w pierwszym ataku falowym przeprowadzonym 31 maja 1915 przez armię niemiecką na terenie dzisiejszej Polski, zostały opisane w artykule o ww. tytule, który ukaże się wkrótce drukiem w czasopiśmie “RES Historica”.
Artykuł ten polecam życzliwej uwadze, Anna Zalewska
“The numbers of killed and chlorine-poisoned soldiers in the Russian and German armies still remain unclear and debatable. Researchers, whether writing right after World War I or in the following decades, delved into this topic, but did not leave indisputable, conclusive determinations as to the precise numbers of the fallen and gas-poisoned soldiers fighting on the Rawka and Bzura front that would take into account all three chlorine attacks carried out there by the German army in 1915. Currently, due to the passage of time and limitations of the resources of source documents (partially destroyed, partially dispersed in Russian, German and Polish archives and private collections), in my opinion, it is impossible to provide hard figures indicating the estimated number of victims of gas attacks on the Eastern Front, which does not mean that such attempts should be abandoned.
I have presented the conditions of verifiability above using the example of data relating to the gas attack of 31 May. The following estimation, total for three gas attacks, is the result of an analogical analysis of the source data relating to the next two wave attacks in the Bzura and Rawka regions, closely related to the initial attack on the Eastern Front. They took place on 12 June and 6 July 1915 in the Bzura and Rawka area”.
(fr. artykułu, który ukaże się drukiem w grudniu 2021)